(vegan) kurkowa!
Po raz drugi w tym roku (a nawet w przeciągu dwóch tygodni)! Małżonek znowu przyniósł mi porcję kurek, więc można było gotować.
W garnku zagotowałam wodę z dodatkiem:
- ziela angielskiego,
- liści laurowych,
- owoców jałowca,
- łyżki bulionu wege.
Na patelnię wylałam nieco oleju, po czym wrzuciłam:
- kurki (pokrojone jak najdrobniej),
- czerwoną cebulę (pokrojoną w piórka),
- sól morską,
- mieszankę pieprzów.
Gdy kurki z cebulką się przesmażyły, wrzuciłam zawartość patelenki do garnczka (z wodą, która się gotowała). Dodałam także:
- marchew (starkowałam na największych oczkach),
- czosnek (też tarkowałam),
- liście selera (pokroiłam),
- papryczkę chilli (pokrojona jak najdrobniej).
Po okołu 10 minutach dodałam makaron żytni (świderki).
W poprzedniej wersji dodawałam młode ziemniaki zamiast makaronu.
Zawartość garnuszka gotowała się w przedziale 15-30 minut (nie zerknęłam na zegarek).
Przed podaniem udekorowałam świeżym tymiankiem :)
SMACZNEGO!
Komentarze
Prześlij komentarz